Złoty reaktywacja

Złoty łapie oddech na szerokim rynku, a kapitał trochę odważniej kieruje się do naszego regionu. Uwaga inwestorów może się jednak przerzucić na Węgrów, którzy dziś kolejny raz podnieśli stopy procentowe. Koniec miesiąca przynosi wstępne odczyty inflacyjne, które będą rozpalać dyskusję o zbliżających się ruchach bankierów centralnych.

PLN wraca do łask

Po dwóch bardzo trudnych tygodniach dla polskiego złotego wreszcie nadeszła kontra z jego strony. A nawet jeśli jeszcze za wcześnie na nazywanie tego zmianą trendu, to na pewno mamy do czynienia z odreagowaniem wcześniejszego osłabienia. Takie zachowanie PLN trudno w tej chwili odbierać tylko jako pokłosie wydarzeń na EUR/USD. Po obserwacji CZK i HUF można postawić tezę, że przynajmniej na chwilę inwestorzy postanowili wrócić do naszego regionu. Czesi pokazali dziś zrewidowane w górę odczyty PKB za drugi kwartał, gdzie w ujęciu rocznym ich gospodarka urosła o 3,7%, a w ujęciu kwartalnym o 0,5%. Kurs korony czeskiej oscyluje dziś wokół 0,1925 zł. Jeszcze istotniejsza informacja nadeszła z Węgier, gdzie tamtejszy bank centralny zdecydował się na kolejną podwyżkę stóp, tym razem o 100 pkt bazowych, tym samym główna stopa osiągnęła 11,75% (było to zgodne z oczekiwaniami). HUF w stosunku do PLN zyskuje dziś 0,6%. Rodzima waluta zdaje się korzystać z pozytywnej zmiany na rynku walutowym w najmniejszym stopniu spośród walut wymienionych powyżej, ale każdy pozytyw z frontu walki na forexie trzeba przyjmować z dobrodziejstwem inwentarza. 

Rynkowa poprawa nastrojów

Dobra passa złotego trwa, dziś pomaga mu też korzystny rynkowy sentyment. Główne europejskie indeksy giełdowe wyraźnie zyskują we wtorek, frankfurcki DAX ocierał się nawet o +2%. Co ciekawe do tego pociągu nie potrafi wsiąść GPW, a WIG20 znalazł się pod kreską. Wracając do rynku walutowego, to trzeba zauważyć, że swój dzień ma też wspólna waluta, która umacnia się w stosunku do dolara i franka, chociaż im dalej w sesję, tym staje się ona trudniejsza dla euro. Kurs EUR/USD przed godz. 15 utrzymuje się powyżej 1,002 $, a kurs EUR/CHF porusza się stabilnie ponad 0,973 ₣. Złoty w popołudniowych godzinach wyhamowuje swoją aprecjację, ale i tak wtorek może uznać za zdecydowanie udany. Kurs euro zbliżył się do 4,73 zł, kurs dolara jest ok. grosz niżej, kurs franka zszedł poniżej 4,87 zł, a kurs funta znajduje się przy 5,53 zł.

Czas na inflację

Przełom miesięcy to z reguły natężenie odczytów makroekonomicznych. W obecnym cyklu koniunkturalnym ten czas jest tym ważniejszy, że właśnie wtedy publikowane są wstępne dane inflacyjne. One z kolei determinują dyskusje o działaniach banków centralnych, które mają niebagatelny wpływ na rynki finansowe. Z frontu walki z wysoką dynamiką cen nadchodzi coraz więcej małych promyków nadziei. Jednym z nich jest Hiszpania, gdzie sierpniowy wskaźnik CPI w ujęciu rocznym wyniósł 10,4%. Sama wartość pozostaje niepokojąca, ale jest to spadek w porównaniu z lipcem (10,8%) i co istotne wynik był znacznie poniżej oczekiwań analityków, którzy przewidywali dalsze przyspieszenie dynamiki. Już tak kolorowo nie jest za naszą zachodnią granicą, gdzie najnowszy odczyt inflacyjny wyniósł 7,9% rok do roku, tym samym przebijając zarówno poprzedni miesiąc, jak i rynkowe prognozy i dodatkowo wyrównując rekord z maja. Już jutro poznamy dane o rodzimej dynamice cen, ale główna uwaga inwestorów zwróci się na publikację ze strefy euro. W przyszłym tygodniu odbędą się posiedzenia RPP i EBC.