Strona główna > Komentarze walutowe > Zmasowany atak bankierów centralnych

Zmasowany atak bankierów centralnych

Autor: Krzysztof Adamczak

Wczorajsza decyzja FOMC rozpoczęła prawdziwy festiwal bankowości centralnej. Powell i spółka mocno przecenili wczoraj dolara swoim gołębim podejściem. Dzisiaj do szeregu dołączyli Brytyjczycy, Szwajcarzy, Norwegowie oraz reprezentanci strefy euro. 

Powell, Ty byku!

W ostatnim czasie znacznie więcej emocji wzbudzają konferencje prasowe prezesów niż same decyzje w sprawie stóp. Wczoraj poznaliśmy jeszcze kolejną alternatywę i rynkami zatrzęsły tak zwane fedokropki. Pokazały one, że decydenci oczekują aż 3 obniżek stóp procentowych w przyszłym roku. Jak dodamy do tego dość klarowną deklarację samego Powella, że cykl podwyżek został zakończony, dostaliśmy prawdziwie euforyczną mieszankę. Faktycznie, jak spojrzymy na wykres, to nie ostał się już żaden członek widzący pole na restrykcyjną politykę. Rynek zareagował z nadzwyczajnym entuzjazmem, po pierwsze znacząco przeceniając dolara, a po drugie pompując indeksy giełdowe. Rynkowe byki długo czekały, by prezes FED dołączył do ich grona. W tej beczce miodu znalazło się miejsce jednak także dla kilku łyżek dziegciu. Po pierwsze Powell przestrzegł, że powrót do celu inflacyjnego może zająć jeszcze kolejne dwa lata. Po drugie patrząc na wyceny rynkowe, to inwestorzy dostali tak naprawdę minimum przyzwoitości. Od pewnego czasu trwa taniec oczekiwań, gdzie jeszcze niedawno spodziewano się nawet 5 ruchów na stopach w przyszłym roku. Scenariusz z trzema obniżkami raczej był pesymistyczny. Ale co innego, gdy o tym mówią rynki, a co innego, gdy za tym scenariuszem optuje sam Powell.

Pełen przegląd

Czwartkowa sesja obfituje w kolejne decyzje banków centralnych. Zaskakiwać może wachlarz opcji, które są na stole. Najbardziej jastrzębio wybrzmieli Norwegowie, którzy ku zaskoczeniu analityków, postanowili podnieść stopy procentowe. Inflacja u Skandynawów ostatnio wróciła do poziomu 4,8%, choć jeszcze dwa miesiące temu wynosiła ledwie 3,3%. Można jednak przypuszczać, że nie tylko dynamika cen stoi za dzisiejszym posunięciem. W ostatnim czasie korona norweska mocno sobie nie radzi na rynku, a taki manewr oznacza niewątpliwe wsparcie dla niej.

Jastrzębio wybrzmieli też Brytyjczycy, którzy co prawda nie zmienili kosztu pieniądza, jednak wciąż trzech decyzyjnych członków optuje za podwyżką. Rynek spodziewał się, że powoli to grono będzie się kurczyć, jednak najwyraźniej inflacja na poziomie 6,7% wciąż jest traktowana na Wyspach bardzo poważnie.

Stóp nie zmienili także Szwajcarzy, jednak oni akurat nie mają problemu z inflacją. Wystarczy wspomnieć, że koszt pieniądza na poziomie 1,75% wciąż oznacza realnie dodatnie stopy. Helweci przy okazji postanowili przypomnieć rynkom, że nie zawahają się i jeśli będzie taka potrzeba, będą przeprowadzać interwencje walutowe. W ostatnich dniach kurs EURCHF ponownie wybił historyczne minimum.

Ostatni w kolejce był Europejski Bank Centralny. Tu analitycy byli zgodni, że o żadnej podwyżce nie ma mowy. Zgodnie z oczekiwaniami koszt pieniądza nie uległ zmianie. Zmienić się jednak powinien ton wypowiedzi pani Lagarde podczas konferencji prasowej. Z tych wszystkich banków to właśnie EBC jest najbliższy rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych.

Dolar w dół, euro w górę

Na wykresach dzisiaj obserwujemy kontynuację wczorajszych ruchów, choć już w mniejszej skali. Eurodolar wyszedł powyżej 1,09 $, czyli euro od wczorajszego wieczoru zyskało już ponad centa. Wspólna waluta drożeje dziś także wobec złotego, kurs EURPLN dobija do 4,315 zł. Co oczywiste w obecnych warunkach tanieje amerykańska waluta, dolar kosztuje mniej niż 3,95 zł. Po decyzji BoE obserwujemy odreagowanie na funcie, który powraca powyżej granicy 5 złotych.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Umocnienie USD przed świętami
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Euro próbuje odrobić straty
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Decydenci z Fed zakładają mniej obniżek stóp w 2025
Krzysztof Pawlak