Zmienność powróciła na dobre. Środa z odczytami z USA.

Na rynkach nie widać spokoju

    Choć od wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych minął już praktycznie tydzień to nie wydaje się aby na rynkach finansowych miało się uspokoić. Wbrew wszystkim oczekiwaniom, po zwycięstwie Donalda Trumpa, dolar nieprzerwanie zyskuje na wartości. O poziomach bliskich 1,13 na głównej parze walutowej, które wystąpiły po ogłoszeniu wyników wyborów, już nikt chyba nie pamięta. Para EUR/USD codziennie wyznacza nowe minima lokalne, a do tych sprzed końca ubiegłego roku zostało naprawdę niewiele. Dziś przekroczony w dół został poziom 1,07.

    Niespokojnie jest również na złotówce. Nasza rodzima waluta od tygodnia nieprzerwanie traci na wartości. W dniu dzisiejszym mogliśmy obserwować jak cena dolara przebijała granicę 4,15 zł. Euro kosztowało dziś już prawie 4,45 zł, a funt brytyjski wyceniany był na nieco ponad 5,15 zł. Ostatni okres jest również niewesoły dla “frankowiczów”. Cena szwajcarskiej waluty wynosi aktualnie 4,13 zł.

Dane zza oceanu

    W dniu dzisiejszym jedynymi ważnymi dla inwestorów odczytami w Europie była sytuacja na rynku pracy w Wielkiej Brytanii. Tamtejsza stopa bezrobocia wynosi 4,8% i jest o 10 punktów bazowych od oczekiwanej. Z kolei liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła niecałe 10 tysięcy wobec oczekiwanych 2.

    O godzinie 14:30 poznaliśmy pierwsze odczyty ze Stanów Zjednoczonych. Inflacja producencka w USA była niższa od prognoz, co poskutkowało chwilowym odreagowaniem na głównej parze walutowej. W godzinach późniejszych czekają nas jeszcze publikacje dotyczące m.in. miesięcznych zmian produkcji przemysłowej, zmiana zapasów paliw czy napływ kapitałów oraz przemówienia szefów FED.